Na E-E-A-T powinniśmy patrzeć jak na praktyczny zestaw reguł, który porządkuje pytanie: dlaczego Twoja strona miałaby zasłużyć na wysokie pozycje? Chodzi o spójny system jakości: realne doświadczenie autora, ekspercką wiedzę, rozpoznawalny autorytet i – przede wszystkim – zaufanie. W audytach przekładam to na konkretne wymagania dla treści, technologii i UX. Z mojej perspektywy E-E-A-T to most między tym, co piszesz, a tym, co użytkownik faktycznie potrzebuje. Wysokiej jakości artykuł czy karta produktu musi pokazać „skąd to wiemy” (metodyka, źródła, testy) i „kim jesteśmy” (autor, wydawca, proces). Dopiero wtedy systemy Google mają komplet sygnałów, by uznać stronę za wiarygodną i pomocną.
Ten wpis układa E-E-A-T w checklisty wdrożeniowe dla redakcji, e-commerce i działów technicznych: co dodać do szablonów, jak prowadzić QA treści, jak prezentować dowody doświadczenia, a także jak budować reputację autora i marki. Zero waty – same działania, które podnoszą Page Quality i stabilizują widoczność po aktualizacjach.
Czym jest EEAT w SEO i jak wpływa na ocenę jakości strony
W trakcie audytów SEO patrzę na E-E-A-T (Experience, Expertise, Authoritativeness, Trust) jako na ramę, która porządkuje to, jak Google ocenia jakość strony. Ocena jakości nie wynika z jednego sygnału, lecz z wielu czynników rankingowych, które razem tworzą obraz: czy treść jest przydatna, rzetelna i bezpieczna dla użytkownika.
Czynniki rankingowe Google są powiązane z wytycznymi E-E-A-T – algorytmy szukają sygnałów doświadczenia autora w temacie (Experience), specjalistycznej wiedzy (Expertise), rozpoznawalnego autorytetu (Authoritativeness) i przede wszystkim zaufania (Trust). To właśnie Trust jest kluczem: bez niego pozostałe elementy nie „dowiozą” widoczności.

Źródło: https://static.googleusercontent.com/media/guidelines.raterhub.com/pl//searchqualityevaluatorguidelines.pdf
Google premiuje wysokiej jakości i przydatne treści. Oznacza to m.in. oryginalne opracowania, jasne źródła danych, metodykę, transparentność autorów i wydawcy, a także bezpieczne doświadczenie użytkownika: UX, szybkość, brak natarczywych reklam, rzetelne prezentowanie ryzyka.
Z punktu widzenia contentu E-E-A-T promuje treści oryginalne i bezpieczne: własne testy, case studies, fotografie, wyniki badań; do tego konsekwentne sygnalizowanie wiarygodności (biogramy autorów, kwalifikacje, odnośniki do publikacji). To właśnie te sygnały przekładam na konkretne wymagania w audycie.
Najważniejsze informacje z artykułu
- E-E-A-T to rama jakości, nie metatag: realne Experience, Expertise, Authoritativeness, Trust przekładają się na lepsze sygnały i pośrednio na ranking.
- Trust jest w centrum: transparentny wydawca, dane kontaktowe, polityki, jawne źródła i metodologia → wyższa ocena Page Quality.
- Helpful Content System + E-E-A-T: oryginalne, kompletne i pomocne treści z dowodami praktyki są premiowane; unikaj waty i ogólników.
- E-E-A-T działa też w e-commerce: karty produktów z testami/własnymi materiałami, jasne warunki zakupu i wiarygodne opinie budują zaufanie.
EEAT – rozwój koncepcji od E-A-T do aktualnych wytycznych
Historycznie mówiliśmy o E-A-T (Expertise, Authoritativeness, Trust), które obowiązywało do grudnia 2022 r.. 15 grudnia 2022 r. Google dodał „Experience” – bezpośredni sygnał doświadczenia praktycznego autora w temacie (np. realne testy produktu, praca z narzędziem, praktyka kliniczna). Wcześniejsze aktualizacje z sierpnia/września 2022 r. obejmowały najpierw język angielski, a grudniowe zmiany 2022 r. objęły wszystkie języki i regiony. Od tego momentu E-E-A-T stało się globalnym kompasem jakości – niezależnie od rynku, na którym działasz.
Element | Co oznacza | Co sprawdzam w audycie |
---|---|---|
Experience | Rzeczywiste doświadczenie autora w temacie | „Jak testowaliśmy”, zdjęcia/screeny własne, case studies, metodologia |
Expertise | Wiedza specjalistyczna i kompetencje | Biogramy, kwalifikacje, źródła/bibliografia, peer-review dla treści wrażliwych |
Authoritativeness | Rozpoznawalny autorytet autora/marki | Cytowania, linki z zaufanych miejsc, publikacje, huby tematyczne, dane strukturalne |
Trust | Zaufanie do informacji i wydawcy | Transparentny wydawca, polityki, kontakt, HTTPS, rzetelne oznaczenia reklam/afiliacji |
Dodanie Experience nie unieważnia Expertise. Raczej uzupełnia klasyczne „wykształcenie/wiedzę formalną” o dowody praktyki: jak autor sprawdził rozwiązanie, jakie ma rezultaty, jak radzi sobie z niestandardowymi przypadkami. W audytach wyraźnie rozdzielam te dwie warstwy i weryfikuję, czy obie są widoczne na stronie.
Efekt dla SEO jest prosty: treści, które łączą praktykę z kompetencją i budują zaufanie, mają większą szansę na stabilne pozycje – szczególnie w tematach YMYL (finanse, zdrowie, prawo), gdzie E-E-A-T jest najbardziej wymagające.
EEAT w SEO a Search Quality Evaluator Guidelines
E-E-A-T jest częścią Search Quality Evaluator Guidelines (SQEG) – dokumentu, wg którego pracują Search Quality Raters (ludzie oceniający przykładowe wyniki wyszukiwania). To wytyczna dla testerów jakości, która opisuje, jak rozpoznawać doświadczenie, eksperckość, autorytet i zaufanie w treściach.
Obszar | Jak pomaga | Efekt |
---|---|---|
Page Quality | Podnosi wiarygodność treści i wydawcy | Stabilniejsze pozycje, lepsza ocena jakości |
Helpful Content | Wymusza oryginalność i kompletność | Wyższa widoczność zapytań intencyjnych |
E-commerce | Buduje zaufanie na karcie produktu i w sklepie | Lepsze konwersje, mniejsza podatność na fluktuacje |
Link earning | Eksperckość i doświadczenie zwiększają cytowalność | Naturalne linki i wzmianki → autorytet domeny |
Raterzy oceniają jakość stron w Google, a ich oceny nie zmieniają rankingu bezpośrednio, lecz wpływają na rozwój systemu: pomagają trenować i kalibrować algorytmy tak, aby lepiej odróżniały treści wartościowe od niskiej jakości.
Co weryfikuję w praktyce (skrót):
- Experience: dowody własnych testów, case studies, zdjęcia własne, metodologia.
- Expertise: kwalifikacje autora, źródła, bibliografia, rzetelność merytoryczna.
- Authoritativeness: cytowania, wzmianki, linki z autorytatywnych miejsc, marka.
- Trust: transparentność (o autorze/wydawcy), polityki, kontakt, UX, bezpieczeństwo.
Te elementy przekuwam na konkretne zadania: biogramy autorów, szablony artykułów, politykę źródeł, blok „jak testowaliśmy”, a także standardy UX i reklamy.
Page Quality i rola EEAT SEO
W praktyce audytowej traktuję E-E-A-T jako kluczowy składnik oceny Page Quality. To właśnie on porządkuje odpowiedź na pytanie: czy ta strona jest wiarygodna i warta polecenia użytkownikowi? E-E-A-T jest elementem Page Quality, więc wpływa na to, jak algorytmy i raterzy interpretują jakość informacji, wiarygodność autora oraz bezpieczeństwo doświadczenia.
E-E-A-T pomaga budować reputację i autorytet strony. Przekładam to na konkret: biogramy autorów z kwalifikacjami, sekcję „Jak testowaliśmy”, transparentne źródła danych, politykę aktualizacji treści, jasne informacje o wydawcy, polityki kontaktu i reklam. Im lepiej sygnalizujesz doświadczenie (Experience), eksperckość (Expertise), autorytet (Authoritativeness) i zaufanie (Trust), tym wyższa ocena Page Quality.
Google zaleca stosowanie E-E-A-T do oceny treści, więc wdrażam checklisty dla redakcji i ekspertów domenowych: co musi być na stronie, by zbudować zaufanie? W wielu serwisach już samo „uszycie” szablonu artykułu pod E-E-A-T (dowody praktyki, źródła, autor, data i historia aktualizacji) stabilizuje widoczność i ogranicza wahania po aktualizacjach algorytmów.
EEAT a strony YMYL – Twoje pieniądze, Twoje życie
YMYL (Your Money Your Life) to kategorie, w których błędna lub wątpliwa informacja może zaszkodzić zdrowiu, finansom lub bezpieczeństwu. Do YMYL zaliczam m.in. finanse, zdrowie, prawo, bezpieczeństwo, informacje publiczne i wszędzie tam, gdzie użytkownik podejmuje istotne decyzje w oparciu o treści.
W obszarach YMYL Google ocenia strony także przez pryzmat YMYL, co praktycznie oznacza wyższy próg zaufania. Strony YMYL wymagają wysokiego poziomu Trust: pełna transparentność autorów i ich kwalifikacji, weryfikowalne źródła, deklaracje metodologii, brak wprowadzających w błąd obietnic, wyważony język i dbałość o bezpieczeństwo UX (brak agresywnych reklam, jasne polityki).
Jak to wdrażam:
- Autorzy z kompetencjami (biogramy, licencje, afiliacje) + recenzja ekspercka treści.
- Źródła i bibliografia z przypisami; daty publikacji i historia aktualizacji.
- Sekcje ryzyka / zastrzeżenia (np. medyczne, prawne) i jasne CTA do kontaktów z profesjonalistą.
- Proces QA: peer-review, checklisty E-E-A-T dla redakcji, polityka poprawek.
Czy EEAT to czynnik rankingowy Google?
Krótko: E-E-A-T nie jest bezpośrednim czynnikiem rankingowym w rozumieniu pojedynczego, mierzalnego sygnału. To rama oceny jakości, używana m.in. w wytycznych dla raterów i podczas projektowania/kalibracji systemów rankingowych. E-E-A-T ma jednak pośredni wpływ na ranking – bo kieruje tworzeniem treści i sygnałów, które algorytmy potrafią odczytać.
Jak ten wpływ działa w praktyce? Treści tworzone „pod E-E-A-T” częściej generują lepsze sygnały użytkowników (zaangażowanie, udostępnienia), zdobywają jakościowe linki i wzmianki, spełniają wymogi Helpful/Useful content, a strona jako całość buduje reputację. To wszystko składa się na sygnały, które systemy Google mogą wykorzystać – i w efekcie pośrednio poprawia pozycje.
Dlatego w audytach nie „optymalizuję E-E-A-T” jako metatagu, tylko wdrażam proces: standardy redakcyjne, ekspozycję autorów, źródła i metodykę, politykę aktualizacji, zasady UX/reklam oraz ciągłe QA jakości. To E-E-A-T w działaniu, które realnie przekłada się na stabilną widoczność.
Helpful Content Update a znaczenie EEAT SEO
Helpful Content Update (HCU) został wprowadzony w 2022 roku i postawił jasny warunek: treści mają być realnie pomocne dla użytkownika, a nie napisane „pod roboty”. W praktyce audytowej przekłada się to na planowanie tematów i formatów tak, by odpowiadały na intencję (informacyjną, porównawczą, transakcyjną) i dostarczały wartości ponad oczywistości.
HCU wprowadził czynnik przydatności treści – system ocenia, czy artykuł pomaga rozwiązać problem od początku do końca. Dlatego naciskam na kompletność odpowiedzi, praktyczne sekcje (FAQ, kroki, checklisty) i transparentność źródeł. Krótszy, ale konkretny materiał może wygrać z długą, rozwlekłą publikacją.
Aktualizacja premiuje oryginalne i pomocne treści: własne testy, case studies, dane, zdjęcia i wnioski. To właśnie tu E-E-A-T wspiera Helpful Content System – doświadczenie (Experience) i eksperckość (Expertise) zwiększają wiarygodność, a autorytet (Authoritativeness) i zaufanie (Trust) porządkują reputację autora i wydawcy.
HCU to nie jednorazowe wydarzenie, a seria usprawnień (Helpful Content Updates). Dlatego buduję proces redakcyjny, a nie jednorazową „optymalizację”: research intencji, standardy źródeł, „jak testowaliśmy”, biogramy autorów i regularne aktualizacje treści. To sposób, by utrzymać jakość niezależnie od wahań algorytmu.
Experience – fundament EEAT SEO
Experience oznacza doświadczenie autora – faktyczny kontakt z tematem. W treściach pokazuję dowody praktyki: zdjęcia własne, screeny z narzędzia, wyniki testów, opis metodologii, ograniczenia i wnioski – to rdzeń wiarygodności.
W audytach proszę autorów o sekcję „Jak testowaliśmy” i „Co zadziałało/nie zadziałało”. Takie fragmenty zdejmuje z czytelnika wątpliwość, czy porady są „przepisane”, czy sprawdzone w realu. To szczególnie ważne w tematach, gdzie błąd kosztuje: konfiguracje, finanse, zdrowie, prawo.
Doświadczenie ≠ opinia. To udokumentowana praktyka, którą można zweryfikować: protokół testu, warunki, próbki, pomiary. Dzięki temu sygnał Experience wzmacnia pozostałe elementy E-E-A-T i przekłada się na lepsze sygnały użytkowników (czas, zapis, konwersje).
Expertise – wiedza specjalistyczna w EEAT
Expertise oznacza wiedzę specjalistyczną: kwalifikacje, staż, publikacje, certyfikaty. Na stronie materializuję to przez biogramy autorów, linki do dorobku, informację o roli w organizacji oraz redakcję ekspercką (peer review) w wrażliwych tematach.
W treści eksperckość widać po precyzji i źródłach: definicje, metodologia, cytowania, rozróżnienie między faktem a opinią. Unikam „encyklopedycznego lania wody” – stawiam na konkret, przykład, konsekwencje decyzji. To forma, którą algorytmy i użytkownicy rozpoznają jako wartościową.
Eksperckość nie wyklucza prostoty. Najlepsze artykuły upraszczają złożony temat bez spłycania. Właśnie takie formaty najczęściej zdobywają naturalne linki i wzmianki, budując autorytet całej domeny.
Authoritativeness – autorytet i wiarygodność w SEO
Authoritativeness oznacza wiarygodność/autorytet – czyli jak inni oceniają autora i stronę. Pracuję na rekomendacjach, cytowaniach, linkach z autorytatywnych miejsc, referencjach klientów, udziałach w branżowych wydarzeniach. To sygnały zewnętrzne, które potwierdzają jakość.
Istnieje sprzężenie zwrotne: autorytet twórcy zwiększa autorytet strony, a autorytet strony podnosi wiarygodność autora. Dlatego dbam o spójny ekosystem: profile autora (bio), strona „O nas”, klarowna marka wydawcy, PR/tematy eksperckie oraz konsekwencję podpisów przy publikacjach.
W praktyce spinam to z linkowaniem wewnętrznym (huby tematyczne), danymi strukturalnymi (Author/Organization), oraz z jakością UX (brak inwazyjnych reklam). Autorytet rośnie tam, gdzie treść rozwiązuje realne problemy i jest polecana przez innych.
Trust – najważniejszy element EEAT SEO
Trust oznacza zaufanie i znajduje się w centrum E-E-A-T. Bez niego doświadczenie, eksperckość i autorytet nie zadziałają. Zaufanie buduję wielowarstwowo: transparentny wydawca, pełne dane kontaktowe, polityki (cookies, prywatność), jasne oznaczenia reklam/afiliacji, bezpieczeństwo (HTTPS), dostępność, brak wprowadzających w błąd wzorców UX.
W treści dbam o uczciwość przekazu: zastrzeżenia (gdzie kończy się poradnik, a zaczyna konsultacja), aktualne daty i historia zmian, korekta błędów z adnotacją. Dla produktów/usług – realne zdjęcia, warunki testów, kryteria oceny. To buduje wiarygodność na lata, a nie „chwilową widoczność”.
W raportach dla zespołów zostawiam krótką listę krytycznych punktów zaufania: kto napisał i dlaczego ma kompetencje, skąd dane, jak testowaliśmy, jak czytelnik może zweryfikować informacje. Trust to proces, nie checkbox – i najpewniejszy sposób na stabilność po aktualizacjach.
EEAT a e-commerce – jak stosować zasady w sklepach online
E-E-A-T działa także w e-commerce – tylko zamiast biogramu „autora” artykułu, oceniana jest wiarygodność sklepu, doświadczenie w produkcie i jakość obsługi. W praktyce układam to w trzech warstwach: produkt (Experience/Expertise), marka i sklep (Authoritativeness/Trust) oraz UX i bezpieczeństwo (Trust). Każda z nich musi jasno „pokazać” wartość, zamiast deklarować ją ogólnikami.
Na kartach produktów stawiam na dowody doświadczenia: realne zdjęcia i wideo własne, pomiary, testy (np. rozmiarówka, porównania wydajności), porady dopasowania, sekcję „Jak testowaliśmy”. To jest Experience, który odróżnia sklep od katalogu producenta. Expertise wzmacniam opisem technicznym bez marketingowego szumu, mini-FAQ i porównaniami modeli w obrębie kategorii.
Poziom Trust/Authoritativeness buduję elementami wiarygodności sklepu: jasne informacje o firmie i kontakcie, polityki (zwroty, gwarancja, reklamacje), certyfikaty płatności, opinie zweryfikowane (z datą i źródłem), czytelne warunki dostawy z realnymi terminami. To muszą być fakty, nie slogany. Dodatkowo spinam to danymi strukturalnymi (Organization, Product, Review, FAQ), by sygnały były maszynowo czytelne.
W warstwie UX dbam o brak „dark patterns”: brak ukrytych opłat, klarowny koszyk, HTTPS wszędzie, brak natarczywych pop-upów. Trust = spokój podczas zakupu. W kategoriach („listingach”) porządkuję nagłówki, filtry i opisy, dodaję poradniki wyboru oraz linki do centrów wiedzy – to naturalny most do Expertise i Authoritativeness.
Na koniec skaluję E-E-A-T w całym sklepie: standard opisu produktu, checklisty dla contentu i zdjęć, polityka aktualizacji (kiedy wygasa wiarygodność testu/opinii), oraz monitoring opinii. Dzięki temu każda nowa karta produktu startuje z domyślnym „pakietem zaufania”, a nie wymaga ręcznego ratowania po publikacji.
Dlaczego Google opracował EEAT i jak go wdrażać w SEO
Google stworzył E-E-A-T, aby premiować wartościowe strony i ograniczać wpływ treści niskiej jakości – szczególnie tam, gdzie błąd może zaszkodzić użytkownikom (YMYL). Z perspektywy SEO oznacza to, że nie wystarczy „zgadzać się technicznie”: trzeba udowodnić doświadczenie, kompetencje, autorytet i dbałość o zaufanie w samym produkcie treści i w sposobie działania serwisu.
SEO wymaga dostosowania się do E-E-A-T w formie procesu, nie jednorazowej optymalizacji. U mnie wygląda to tak:
- Standard redakcyjny: sekcje „o autorze”, „jak testowaliśmy”, źródła/bibliografia, historia aktualizacji; rozróżnienie faktów, opinii i rekomendacji.
- Architektura zaufania: pełne dane o wydawcy i kontakcie, polityki (zwroty, prywatność), transparentne oznaczanie afiliacji i reklam, HTTPS, dostępność.
- Sygnały autorytetu: huby tematyczne, linkowanie wewnętrzne, publikacje/PR ekspercki, dane strukturalne (Person/Organization/Article/Review).
- QA i mierzenie: checklisty E-E-A-T przed publikacją, przegląd ekspercki dla YMYL, monitoring GSC (CTR, zapytania), aktualizacje treści według priorytetu ruchu i ryzyka.
Kluczowe jest „pokazuj, nie mów”: realne testy, konkretne źródła, podpisany autor z kompetencjami, jasne warunki dla użytkownika. Tak wdrożone E-E-A-T podnosi Page Quality, wspiera Helpful Content System i stabilizuje widoczność niezależnie od wahań algorytmu.

Specjalista SEO z ponad 5-letnim doświadczeniem w marketingu internetowym, od 3 lat ściśle związany z branżą SEO. Na swoim koncie ma dziesiątki zrealizowanych projektów SEO, setki przeprowadzonych audytów stron oraz współpracę z markami z sektora e-commerce i B2B. Na co dzień związany z firmą Webixa Sp. z o.o., gdzie tworzy, rozwija i monitoruje strategie SEO dla klientów. Wykorzystując zdobytą wiedzę i praktykę, postanowił założyć nowoczesną platformę do audytów SEO – audytseo-online.pl, która pomaga firmom rozwijać widoczność w internecie oraz ulepszać i monitorować prowadzone działania SEO.